czwartek, 8 marca 2018

Ulubieńcy Lutego 2018

Witajcie Kochani!


Ostatnio ten czas tak szybko goni..  Luty co prawda jest najkrótszym miesiącem w roku, jednak mi minął on w mgnieniu oka. Tak więc mamy już marzec , a to czas na podsumowanie poprzedniego miesiąca. Przedstawię Wam kosmetyki po które w tym miesiącu sięgałam najczęściej i które u mnie fajnie się sprawdzały :). Jeśli jesteście ciekawi , to zapraszam do czytania !:).

A na pierwszy rzut idzie pielęgnacja. Mam tu niestety tylko jeden produkt do pokazania. A mowa tu o kremie nawilżającym od firmy Vianek, który mam od niedawna , jednak polubiłam się z nim od początku i cały czas go stosuję. Jest to bardzo fajny , lekki krem , o bardzo przyzwoitym składzie. U mnie idealnie sprawdza się na dzień, szczególnie pod makijaż. Jednak nawet jeśli danego dnia się nie maluję, stosuję go samego. Bardzo fajna , leciutka konsystencja, która momentalnie się wchłania. Nie pozostawia tłustego filmu na skórze. Bardzo dobrze aplikuje się na niego podkłady.
Ma delikatny, bardzo przyjemny zapach:). Jeśli szukacie czegoś takiego , to ten krem mogę Wam jak najbardziej polecić.
Jego cena to ok.26zł.



Teraz przechodzimy już do kolorówki. I tu podkład , po który w zeszłym miesiącu sięgałam najczęściej , to Loreal True Match. Podkładów mam wiele , jednak ostatnio moja cera była bardzo sucha. Najwidoczniej nie służą jej tak niskie temperatury. Tak więc zrezygnowałam z ciężkich ,mocno kryjących podkładów. Podkład z loreal jest podkładem rozświetlającym. Ma dość wodnistą konsystencję, jednak dobrze wygląda na twarzy, ładnie wyrównuje koloryt. Nie zakryje Wam jakiś większych przebarwień, wyprysków itd , jednak do tego celu używam korektora. Dodatkowo piękna jest ich kolorystyka. Ja mam odcień vanilla, wpadający w żółte tony. :).
Jego koszt to ok 30zł.


Po podkładzie czas na korektor. Jest to kosmetyk beż którego nie wyobrażam sobie makijażu. Używam go pod oczy jak również jako bazę pod cienie bądź też na wypryski. Tego używam tylko jako bazę i pod oczy. A mowa tu o korektorze Collection Lasting Perfection. Uwielbiam go jako bazę pod cienie. Pięknie wyrównuje koloryt powieki, zakrywając drobne żyłki itd. Pięknie "klei " do siebie nakładane cienie. Pod oczy również fajnie się sprawdza, gdyż dość dobrze kryje i rozjaśnia tą okolicę.
Cena, ok.30zł



Teraz czas na moje też dość nowe odkrycie. A mowa tu o pudrze Maybelline Master Fix. Bardzo fajnie trzyma mat. Jest transparentny więc w nadmiarze może troszkę bielić skórę. Ma genialną konsystencję. Chyba jeden z najbardziej drobno zmielonych i aksamitnych pudrów jakie miałam. Po nałożeniu na twarz , pięknie wygląda , utrwala makijaż na długo a dodatkowo twarz jest bardzo wygładzona , powiedziała bym że nawet taka aksamitna :). Ciężko to opisać ,jednak jest to bardzo dobry puder i jeśli zastanawialiście się nad jego zakupem , to ja jak najbardziej jestem na tak :).
Koszt ok 30zł (warto polować na promocje).


Kolejną rzeczą jest trio do konturowania twarzy od Makeup Revolution. Zestawik ten mam już dobre ponad pół roku i bardzo go lubię. Szczególnie przypadł mi do gustu róż. Ma przepiękny ,delikatny kolor ze złotymi drobinkami. Pięknie wygląda na twarzy. Równie często sięgam po bronzer , choć jest dość ciepły , jednak mimo tego go lubię. Daje delikatny efekt , lekko opalonej skóry. Najrzadziej sięgam po rozświetlacz (co myślę widać na zdjęciu ;D), gdyż mam inne swoje ulubione. Jednak nie jest on zły. Daje również delikatny efekt , który da się pogłębiać.
Cena. ok. 25zł


Kolejny jak i ostatni kosmetyk to tusz do rzęs, bez którego z domu raczej w ostatnim miesiącu nie wychodziłam. I nie będzie tu zaskoczeniem , bo tusz ten już pojawił się u mnie na blogu TUTAJ. A jest to oczywiście mascara Maybelline Lash Sensational. Jeśli jesteście ciekawi ,link macie wyżej:).






I to już wszyscy ulubieńcy lutego. Dajcie znać jacy są Wasi lub który z tych produktów Was zaciekawił :). 
Pozdrawiam <3


16 komentarzy:

  1. W sumie żadnego w tych produktów konkretnie nie miałam, A listy ulubieńców na razie nie robię.

    OdpowiedzUsuń
  2. Znam tusz do rzęs ale mam takie mieszane uczucia co do niego póki co :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten tusz do rzęs kupiła moja mama i muszę powiedzieć że użyłam go kilka razy i jest naprawdę dla mnie świetny sprawdzę sobie później twoją recenzję na jego temat bo jestem ciekawa pełnej recenzji :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Używałam tego podkładu oraz tuszu tylko, że w tej czarnej wersji. MÓJ BLOG

    OdpowiedzUsuń
  5. Miałam zamiar kupić teraz coś z Vianka, ale inny produkt. Nie pamiętam dokładnie jego nazwy, jednak był zielony i stosuje się go do oczyszczania cery :)
    Nie przepadam za podkładami. A z Loreal słyszę w większości negatywne recenzje...
    Widziałam ten tusz nie raz, jednak nie miałam okazji jeszcze go przetestować. Muszę nadrobić koniecznie te zaległości ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każdy jest inny i u każdego sprawdza się coś innego ;) u mnie te produkty spisywaly się super; )

      Usuń
  6. Podkład mam i uwielbiam ♥ Co do kremu chciałam go kupić, ale podobno ta seria kiepsko działa i sama nie wiem.. mam mieszane uczucia. WIęc chyba najlepiej będzie jak kupie i sprawdzę na sobie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. miałam to trio od Revolution :) chyba zaopatrzę się w nie po raz kolejny :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Całkiem fajni ulubieńcy :) Ja z Vianka polubiłam bardzo ostatnio odżywczy krem do twarzy na dzień, w mrozy spisał się świetnie, bo też miałam wtedy małe problemy z przesuszaniem się cery :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Z powyższych produktów miałam tylko True Match od L'Oreal, ale ja nie polubiłam się z tym podkładem, nie przemawia do mnie jego konsystencja i działanie. Reszty nie znam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. moja ulubiona mascara, nie wiem ile opakowań zuzyłam:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Podkład L'oreala znam i lubię :)

    OdpowiedzUsuń

Miło mi gościć Cię na moim blogu. Zostaw coś po sobie , komentarz lub mnie zaobserwuj, a odwdzięczę się tym samym :)