Dzień Dobry!
Jak już zapewne wiecie , maseczki to już takie moje małe uzależnienie. Bardzo często po nie sięgam , jest to dla mnie czas relaksu a przy okazji zadbania o skórę twarzy. Mam kilka swoich ulubionych, po które sięgam często i wiem ,że nigdy mnie nie zawiodą. Z drugiej zaś strony rynek kosmetyczny co chwilę wprowadza nowości kosmetyczne ,obok których nie sposób przejść obojętnie. Ale dosyć już tego gadania - przechodzimy do konkretów!
Be Beauty- ekspresowa maseczka do twarzy
Be Beauty jak wiadomo jest marką kosmetyków z biedronki. Muszę przyznać, że miałam już kilka "perełek" kupionych właśnie w Biedronce i byłam z nich bardzo zadowolona. Tym razem zdecydowałam się przetestować tą oto maseczkę do twarzy.
Jest to tradycyjna , kremowa maseczka do twarzy. Składa się z dwóch aplikacji ,czyli tak na prawdę mamy dwie maseczki w jednej. Jest to maseczka "ekspresowa" nie bez powodu, gdyż trzymamy ja na twarzy zaledwie 3 minuty!
Podeszłam do niej z dużym dystansem. Nie chciało mi się wierzyć, że maseczka tak na prawdę za grosze (ok 2zł) i do tego trzymana zaledwie 3 minuty na twarzy coś zadziała. Do tego przyglądając się na jej skład- no nie ma rewelacji nie oszukujmy się, pozostawia on wiele do życzenia- jednak czego można by się spodziewać za taką cenę ?
Zacznę może od plusów, bo sporo ta maseczka ma:
1. Nie podrażniła mojej skóry- i za to wielki plus ! Bardzo boję się testować nowych specyfików na moją twarz , gdyż mam bardzo wrażliwą skórę (szczególnie policzki). Niektóre tańsze maseczki wywoływały podrażnienia , a ta nic. Po aplikacji nie czułam żadnego pieczenia , swędzenia ani nic z takich rzeczy - i za to największy plus!
2. Łatwa aplikacja i piękny zapach- zacznę może od zapachu, bo dla mnie był genialny. A mianowicie jest to zapach delikatnej , subtelnej wiśni , wymieszanej z delikatnie kremowym zapachem. Boski! Delikatny ,ale piękny . I mimo,że teraz będąc w ciąży mam wyczulony zapach - wcale mi nie przeszkadzał. Aplikacja też bezproblemowa - gładka konsystencja fajnie nakładająca się , nie spływająca z twarzy - drugi plus!
3. Cena- jak już pisałam wyżej maseczka to koszt ok 2zł bodajże , gdzie za tą cenę otrzymujemy 2 maseczki. Jest to cena aż śmieszna ,ale no wypada o niej napisać.
I teraz przejdę chyba do najważniejszego , czyli działania. Tak jak się spodziewałam - nie było rewelacji. Po zastosowaniu maseczki skóra była gładka i przyjemna w dotyku (co na pewno zrobił sprawdzony peeling, wykonany przed) i w zasadzie to tyle. Nie było większego nawilżenia , odżywienia ani nic z tych rzeczy. Czułam ,że moja skóra domaga się użycia jeszcze dobrze nawilżającego kremu.
Tak więc decyzję o jej zakupie zostawiam Wam - a teraz już się z Wami żegnam - i do następnego!
Buziaki:*
Skoro nie robi szału, nie skuszę się na nią 😉
OdpowiedzUsuńno szału nie MA ;d
UsuńNie jakoś mnie nie zachęciła :/
OdpowiedzUsuńrównież jestem tego zdania:)
UsuńNigdy nie kusiły mnie maseczki z Biedronki.
OdpowiedzUsuńja zawsze coś wrzucę do koszyka podczas zakupów ;D
Usuńraczej nie sięgam po tę markę ;)
OdpowiedzUsuńJa lubię domowe maseczki ☺
OdpowiedzUsuńWidziałem je w Biedronce ale w ostateczności się nie skusiłem
OdpowiedzUsuńSkoro ta maseczka jest przeciętna, to się nie skuszę
OdpowiedzUsuńz chęcią obserwuję! :)
Szkoda ze nie nawilza mocniej, wtedy bylby hit :)
OdpowiedzUsuńNo nie robi szału widzę :)
OdpowiedzUsuńCzyli taki średniaczek za grosze :P
OdpowiedzUsuńZdecydowanie wolę maski zrobione samodzielnie:)
OdpowiedzUsuń